Siedzę sobie i słucham kolejnego audiobooka pani Chmielewskiej :) Ach , jak się przy tym dobrze pracuje ;P
Frywolitki opanowały mnie prawie bez reszty.. Papiery poszły w kąt, ale musiałam się z nimi przeprosić, bo zaistniało zapotrzebowanie na kartkę ślubną. Powstała jedna... i plany na inne papierowe prace (już niebawem... :)) Ale póki co dalej kolczyki i może w końcu porwę się na koliję frywolitkową...?
śliczna karteczka i super kolczyki..zwłaszcza ten biały komplecik wpadł mi w oko:) super
OdpowiedzUsuńDzięki Zosieńko :* Może na jakiejś wymiance kiedyś natrafisz na taki komplecik, któż to wie ;) ;D
OdpowiedzUsuńKarteczka śliczna!
OdpowiedzUsuńAleż wysyp kolczyków ... !!!