sobota, 29 maja 2010

taka sobie rameczka

Zaczęta frywolitka została odłożona na chwilę. Z konieczności zrobienia mini prezentu na komunię :)
Miał być anioł solny, ale jakoś wolno schnie, coś mi się to ciasto nie udało.. pierwszy raz.. 
No ale może jeszcze coś z niego będzie;) Nie ma anioła, za to jest ramka :)
Różyczki skręcone z tasiemki, przyklejone pistoletem- pierwsze użycie!!! Kurdele, nie wiedziałam, że on schnie tak szybko ...
Tekst oczywiście pisany na maszynie :D


5 komentarzy:

  1. wow... śliczna ramka!!! czad...

    OdpowiedzUsuń
  2. taka delikatna. a tekst na maszynie to świetny pomysł! pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  3. dla mnie bomba!
    uwielbiam takie recyklingowe rozwiązania

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajniutka:D

    A ja i tak czekam na janioła:D

    OdpowiedzUsuń