Zaczęta frywolitka została odłożona na chwilę. Z konieczności zrobienia mini prezentu na komunię :)
Miał być anioł solny, ale jakoś wolno schnie, coś mi się to ciasto nie udało.. pierwszy raz..
No ale może jeszcze coś z niego będzie;) Nie ma anioła, za to jest ramka :)
Różyczki skręcone z tasiemki, przyklejone pistoletem- pierwsze użycie!!! Kurdele, nie wiedziałam, że on schnie tak szybko ...
Tekst oczywiście pisany na maszynie :D
wow... śliczna ramka!!! czad...
OdpowiedzUsuńtaka delikatna. a tekst na maszynie to świetny pomysł! pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńdla mnie bomba!
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie recyklingowe rozwiązania
Fajniutka:D
OdpowiedzUsuńA ja i tak czekam na janioła:D
Bardzo ładna ta ramka :)
OdpowiedzUsuń