Witajcie Kochani! Czasem tak bywa, że pewne rzeczy mocy prawnej muszą nabrać, albo po prostu nie chce się im zdjęć zrobić ;P Tak też było z lipcowymi broszkami, które powstały kilka dni temu... Dwie jeansowe, mniej lub bardziej udane ;) I jedna na szydełku dziergana.
Pudełeczka też sobie trochę poleżały... Pierwsze to drewniana skrzyneczka z czterema przegródkami, którą dostałam od Czarownic na urodzinki. Od maja czekała na "obróbkę" Długo się zastanawiałam, aż w końcu postawiłam na prostotę ;)
Pudełeczko numer dwa to puszka po jakimś męskim pachnidle. Przerobiona została na przybornik frywolitkowy. W środku wyściełana materiałem, tak żeby czółenkom było miękko i nie robiły za dużo hałasu obijając się o ścianki :)
Do zobaczenia niebawem ;)