Piękny, słoneczny dzień dziś mamy :) Pogoda w sam raz na spacery, opalanie i leniuchowanie na łonie przyrody...
Moje solne przydasie pięknie wysuszyły się na strychu
a ja zabrałam się za produkcję przydasi naturalnych :) W zeszłym roku suszyłam kwiaty hortensji. Bardzo przydatne ;) A dziś skubnęłam już przekwitające dwa pęczki z drzewa, które nie wiem jak się nazywa, ale pięknie kwitnie na biało...
I już się śliczności suszą... Mam nadzieję, że wyjdą równie fajnie jak hortensja :)
I dla wszystkich Was, z podziękowaniem za odwiedziny i przemiłe komentarze, dzisiejsze znalezisko :)
Na szczęście!! :):):)
Pozdrawiam serdecznie!!!
Piękne te kwiatuszki! ;))) Ah takie suszone muszą być pełne uroku ;)
OdpowiedzUsuńgratuluję znaleziska! niech Cię szczęście nie opuszcza!!!
OdpowiedzUsuńno to szczęścia do końca świata ;))
OdpowiedzUsuńi o jeden dzień dłużej ;))
OdpowiedzUsuńFajne te masosolne listeczki! a koniczynka??? szok! Teraz to już szczęście będzie cały czas przy Tobie! :)
OdpowiedzUsuńI oby zostało :) Fajne te solanki ;)
OdpowiedzUsuń