niedziela, 6 czerwca 2010

Piękny, słoneczny dzień dziś mamy :) Pogoda w sam raz na spacery, opalanie i leniuchowanie na łonie przyrody...
Moje solne przydasie pięknie wysuszyły się na strychu
a ja zabrałam się za produkcję przydasi naturalnych :) W zeszłym roku suszyłam kwiaty hortensji. Bardzo przydatne ;) A dziś skubnęłam już przekwitające dwa pęczki z drzewa, które nie wiem jak się nazywa, ale pięknie kwitnie na biało...
I już się śliczności suszą... Mam nadzieję, że wyjdą równie fajnie jak hortensja :)
I dla wszystkich Was, z podziękowaniem za odwiedziny i przemiłe komentarze, dzisiejsze znalezisko :)
Na szczęście!! :):):)


Pozdrawiam serdecznie!!!

6 komentarzy:

  1. Piękne te kwiatuszki! ;))) Ah takie suszone muszą być pełne uroku ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. gratuluję znaleziska! niech Cię szczęście nie opuszcza!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. no to szczęścia do końca świata ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne te masosolne listeczki! a koniczynka??? szok! Teraz to już szczęście będzie cały czas przy Tobie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. I oby zostało :) Fajne te solanki ;)

    OdpowiedzUsuń