poniedziałek, 10 czerwca 2013

chiquita bonita

Natchnęło mnie po ostatniej imprezie... Było zumbastycznie! :D Dzięki  Babeczki!

Z tego natchnienia narodziła się Chiquita Bonita Sylvita.
Jak tylko stanęła na nogi ruszyła w tany ;P
-No to paaa!
Pomachała rączką na pożegnanie i popędziła do swego pierwowzoru :)

3 komentarze:

  1. Świetna :) Jak zmieni spodnie na falbaniastą spódnicę to i flamenco zatańczy !

    OdpowiedzUsuń
  2. kurcze , ale fajna babka :) żebym to ja takie cudeńka potrafiła robić ,bo ja do szydełka mam dwie lewe rączki :)

    OdpowiedzUsuń