czwartek, 11 grudnia 2014

Świąteczny Kiermasz

Ostatni w tym roku, przynajmniej dla mnie. I ostatni w Tym miejscu :(((
Jak zwykle było magicznie, ciepło i przytulnie, jak w rodzinie :)
Dziękuję Marcinowi i Maćkowi za wszystko! Za świetną atmosferę i za to, że się Wam chciało Wielkie Dzięki :)
Kilka migawek:
 Jeden z Mikołajków zamieszkał u mnie :) Dziękuję Izuniu!!!







I moje skromne stoisko:

4 komentarze:

  1. Karola, ależ Ty masz fotograficzne oko! Podziwiam zdjęcia. Kiermasz u Stańczyka to zawsze miło spędzony czas. Twoje stoisko może skromne, za to pełne skarbów. Dowodzi tego czterolistna koniczyna oprawiona w wisiorek. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Izo, zdjęcia są autorstwa Oli W., która dokumentowała chyba każdy nasz kiermasz :)))

      Usuń
  2. O mamooo aleś się napracowała Ty pracusiu jeden :D A kota bym chętnie zwinęła :D Może i mój Tosiek będzie lubił koty jak ja... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, akurat te koty są wytworem Kasi (kraina-pomyslow.blogspot.com)
      Moje stoisko to tylko na ostatnim zdjęciu ;)
      dzieci biorą przykład z rodziców, więc Tosiek wyssie miłość do kotów wraz z mleczkiem ;)

      Usuń