Dwa ATC-iaki na wyzwanie
Co prawda miałam nic nie postanawiać, ale uśmiechu nigdy za wiele ;)
Szczególnie teraz, gdy życie robi mi trochę "pod górkę" uśmiech przyda się w każdej ilości...
Jak już zasiadłam do craftowego biureczka, to powstała również pierwsza karta mojego osobistego art żurnala, z którym mierzę się wraz z ekipą Kawy i Nożyczek
Świetne, tak notatnik jak i pudełeczko z tajemnicą.
OdpowiedzUsuńTwoje imię jest piękne, moja wnusia je ma, ale mówi na siebie Kalina, bo to krótsza wersja, a ona ma 20 miesięcy, więc ma wybaczone.
Ateciaki są fantastyczne, wpis żurnalowy świetny dużo się tam fajnego dzieje
OdpowiedzUsuńi to tajemnicze pudełko już mi nie daje spokoju :)
Wierzę, że Twoje energetyczne ATCiaki będą zarażały radością... u mnie już pojawił się uśmiech, więc chyba działa :)
OdpowiedzUsuńHi hi takie było zamierzenie tego malucha :D
UsuńDziała, oj działa :) Świetne są :)
OdpowiedzUsuńateciaki i pudełeczko świetne
OdpowiedzUsuńa wpis - bajka! genialna interpretacja tematu! pomysł ze zdrobnieniami i różnymi wersjami imienia jest ujmujący
piękne imię i piękna strona w żurnalu
Dziękuję :)
Usuńfantastyczne prace;)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis!
OdpowiedzUsuńAteciaki są rewelacyjne,a wpis także,nie wiadomo co podziwiać pierwsze
OdpowiedzUsuńFajne prace!
OdpowiedzUsuńKapitalne postanowienie
OdpowiedzUsuńOj już lubię Twoje uśmiechnięte atc!
OdpowiedzUsuńPudełko z tajemnicą jest świetnym pomysłem :) A ATC jest boskie:)
OdpowiedzUsuńcudownie! będzie super kolażowo w rocznym żuranlu, Karolino :) (imię fajne, nie wiem, czemu od razu go nie polubiłaś :P)
OdpowiedzUsuńSuper prace! Obie !
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy wpis :)
OdpowiedzUsuń