Nad wrześniowym zadaniem projektu 12/12 musiałam się trochę zastanowić... Uszyć? Wydziergać? A tak w ogóle na co ten piórnik??? I w końcu wzrok mój padł na opakowanie po musujących tabletkach. I już wiedziałam, że zamieszkają tam moje nieznośne szydełka, które z innych opakować zawsze znajdywały drogę ucieczki. Albo zwyczajnie były za długie...
Resztki włóczek, trochę cierpliwości i mam całkiem pojemny schowek szydełkowy :)))
Wydziergane w ramach niedzielnego relaksu, więc zgłaszam na Twórczy Weekend #16 :)
o waw swietny pomysl
OdpowiedzUsuńzgapiam
Super!
OdpowiedzUsuńJa w takich pojemniczkach trzymam koraliki.
Oprawy jeszcze się nie doczekały.
Ciekawy pomysł.
Śliczny pojemniczek!
OdpowiedzUsuńW troszkę mniejszym mieszkają moje duże igły;-)
wow! fajniusi...
OdpowiedzUsuńHihi nie no padłam:D Bombowy pomysł:D
OdpowiedzUsuńJuż chwaliłam, ale pochwalę jeszcze raz -suuper !
OdpowiedzUsuńwow! świetny pomysł! bardzo zmyślne! szydelka nie będą sie już poniewierać :)
OdpowiedzUsuń