Na blogu Modraczka nowe wyzwanie cykliczne. Zapisałam się, żeby jakoś sobie tą jesień upiększyć ;)
temat pierwszy:
I moja interpretacja:
Frywolitkowy wisiorek w odcieniach złotej jesieni z serduszkiem w środku. Robiony w promieniach słońca (koraliki pięknie się w nim mienią :) ).
No i jeszcze moje ostatnie kolczyki- zdjęcie hurtowe
Ku przestrodze
Lecę kurować się dalej, bo dopadło mnie przeziębienie. A na domiar złego przedawkowałam polopirynę i przez ostatnie dwa dni wyglądałam mniej więcej tak
Policzki spuchły mi, jakbym zachomikowała w nich zapasy na całą zimę ;) Ale już jest dużo lepiej.
Pozdrawiam serdecznie!
wisiorek - cudo :)hmmmmm naprawde piekny :)
OdpowiedzUsuńSuuuper Kochana!:*
OdpowiedzUsuńNo i kurka wodna po Polopirynie takie cuś?:> Tosz słyszałam o krwotoku ale o spuchnięciu? Laboga ja też nieraz łykam więcej niż mogę:> Co nie bądź:>
Zdrowiej Kochana:*
Przecudne słonko :) gratuluję wyróżnienia i zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuń